Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Naukonauci - Blog dziennikarzy naukowych POLITYKI Naukonauci - Blog dziennikarzy naukowych POLITYKI Naukonauci - Blog dziennikarzy naukowych POLITYKI

10.04.2014
czwartek

Chlorella nas uzdrowi

10 kwietnia 2014, czwartek,

Mam złe informacje dla wielbicieli serialu telewizyjnego „Lekarze” i  odgrywającej w nim jedną z głównych ról Magdaleny Różczki. Aktorka została właśnie (w realnym życiu) „ambasadorką marki Hepatil Detox” – suplementu diety, który jak ogłosiła na konferencji prasowej: zaczęła przyjmować regularnie i może czuć się bezpieczna!

Taka pewność może jednak panią Różczkę zgubić. Gdyby posłuchała gastrologów i hepatologów, czyli specjalistów od leczenia wątroby (którą nowy suplement Hepatil Detox ma w rzekomo cudowny sposób oczyszczać lub wspomagać w oczyszczaniu organizmu), pewnie by ją szybko przestrzegli przed taką kuracją. Dziwnym jednak zrządzeniem losu, czy raczej za sprawą czujności producenta, specjaliści ci nie zostali w ogóle zaproszeni na wspomnianą konferencję w roli ekspertów. Jakby chodziło o to, by celowo wcisnąć dziennikarzom ciemnotę związaną z dobrodziejstwami detoksykacji przy zastosowaniu roślinnego specyfiku, który wątrobie wcale może nie wyjść na zdrowie.

Wątroba to szczególny narząd. Oczyszcza krew z toksyn i metabolizuje większość substancji jakie przyjmujemy z pokarmem. Także leki i mnóstwo chemikaliów, które nie tyle są groźne dla ustroju, co stanowią balast niepotrzebnie obciążający moce przerobowe komórek wątrobowych. Dlatego lekarze przestrzegają przed pochopnym przyjmowaniem suplementów diety, w których można znaleźć nie tylko całą tablicę Mendelejewa, ale składniki zupełnie do niczego nieprzydatne, a jedynie pomocne w uformowaniu tabletki. W składzie Hepatilu Detox znajduje się przecież: celuloza, żelatyna, substancje przeciwzbrylające, dwutlenek krzemu, dwutlenek tytanu. To między innymi dzięki nim pani ambasadorka Różdżka poczuje się odtruta i zdetoksykowana. Wolne żarty!

Ale jest coś jeszcze. Prawdziwa moc Hepatilu Detoks tkwi w aldze chlorella, którą z kolei zachwala dietetyk Katarzyna Okręglicka z Zakładu Medycyny Zapobiegawczej i Higieny Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. „Warto włączyć do codziennej diety suplement, który realnie wspomoże jej detoksykacyjną funkcję” – czytam wypowiedź pani doktor inżynier w materiale prasowym przygotowanym na okoliczność wspomnianej konferencji i przecieram oczy ze zdumienia. Oto ewenement na skalę światową, by wykształcony dietetyk zamiast uczyć zdrowych zasad odżywiania doradzał codzienne przyjmowanie suplementu diety, który zamiast pomóc może wątrobie zaszkodzić. Suplementy diety zgodnie ze swoją nazwą mają być środkami spożywczymi, a od kiedy to chlorellę mamy zaliczać do takich produktów? To przecież nie sałata ani rzodkiewka. Rozumiem modę na suplementy (pisałem o tym niedawno na łamach Polityki), ale gdzieś są granice rozsądku. Jeśli wytwórca już musi umieścić na rynku wątpliwy specyfik, wierząc, że na nim zarobi, niech chociaż robi to po cichu, licząc na to, że nabierze się na reklamę tylko garstka hipochondryków. Zasady wolnego rynku nie powinny dawać okazji do robienia ludziom wody z mózgu pod pozorem naukowego odkrycia. Po prostu wstyd.

 

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 16

Dodaj komentarz »
  1. Suplementy diety mają się dobrze, bo ludzie nie mają świadomości zdrowotnej. Ale jeszcze lepiej mają się dzięki suplementom diety pseudoeksperci, którzy wmawiają nam – wbrew wiedzy naukowej – że to samo zdrowie. Dobrze, że ujawniacie te absurdy.

  2. Może pani dietetyk piła wcześniej Chlorella w wodzie? Grunt, że nie Acanthamoeba…

    A na świadomość zdrowotną nie ma co liczyć, bo to specjalistyczna wiedza.

  3. Mysel ze skoro na powaznym uniwersytecie medycznym otwarto Wydzial Homeopatii, moze wkrotce utworzy sie Wydzial Suplementow

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. O, pięknie dziękuję za cenzurę. Nie ma to jak odetchnąć powietrzem z 1958, a może 1968 roku (tradycja zobowiązuje). Co dalej – proponuję od razu bana… Oczywiście zawiadomiłem o tym inne media.

  6. Magdalena Różczka, a nie Różdżka! 😛

  7. Moim zdaniem powinno się zabronić reklamy suplementów diety i innych paraleków jako szkodliwych dla zdrowia na równi z papierosami. Ich szkodliwe działanie jest welowymiarowe, od stwarzania iluzji leczenia które odkłada wizytę u lekarza do nieuczciwego drenowania kieszeni które jest pospolitym oszustwem.

  8. @?: „O, pięknie dziękuję za cenzurę. Nie ma to jak odetchnąć powietrzem z 1958, a może 1968 roku (tradycja zobowiązuje”

    Obywatelu „?”, to nei zadna cenzura. Automat spamowy automatycznie zatrzymuje wiekszosc postow zawierajacych linki, a juz na pewno w 100 procentach zatrzymuje posty skladajace sie z samych linkow. To nic nei ma wspolnego z cenzura.

    Proponuje stawiac gwiazdke pzred linkiem, wtedy taki tekst nie jest interpretowany jako link

  9. Już widzę jak ona bierze te suplementy. Ona tylko mówi tak ładnie żeby ludzie kupywali produkt

  10. Czy naprawdę celuloza, żelatyna, krzemionka i dwutlenek tytanu obciążają wątrobę albo są w inny sposób szkodiwe dla ustroju (oczywiście w dawkach zawartych w tabletce)? Tak tylko dla naukowej ścisłości pytam.

  11. Pewnie nie są, wiele bardziej szkodliwa jest wódeczka, objadanie się. Jeżeli są chorobowe powody brania takich tabletek lekarz jest niezbędny. Odstawienie wódeczki jest potrzebne jak wątroba zniszczona, dieta potrzebna i ruch jak wątroba otłuszczona w wyniku otyłości a nie pastylki których iluzja działania odsuwa decyzje ratujące albo przedłużające życie. Śmiertelne żniwo zbierają suplementy diety i inna szarlataneria.

  12. A jakieś konkretne zarzuty? Bo na razie wygląda to jak sugestia, że skoro wątroba wszystko przerabia i musi się zajmować toksynami, to jak łykniemy chlorellę wątroba będzie musiała ją przerabiać i dlatego nie wiedzieć czemu jej to zaszkodzi. No to zaszkodzi czy nie zaszkodzi? Bo jak na razie w całym wpisie brak jakiejkolwiek informacji

  13. Ciężko mi sobie wyobrazić jak celuloza, żelatyna, dwutlenek krzemu i dwutlenek tytanu mogą obciążać wątrobę. Żadna z tych substancji nie jest metabolizowana przez wątrobę… żadna z tych substancji generalnie nie jest metabolizowana :/ A jakby miały szkodzić wątrobie, to by było strach zjeść kanapkę czy żelka, bo od ich jedzenia by nam wątroba musiała zaraz paść…

  14. Tekst niczego nie dowodzi; jest wyłącznie li tylko opinią autora. chlorella to alga, której wartości odżywcze są znane, a co za tym idzie również ich wpływ na organizm. Wątpliwym jest również czy ten jednokomórkowiec ma być suplementem, gdyż jest w swojej naturalnej formie nieprzetwarzany, i w raz z ostropestem plamistym składnikiem wielu dań.
    Nie jestem zwolennikiem sztucznych witamin,i innych złożonych suplementów aczkolwiek karczoch, cholina- no proszę bardzo!;tylko głupiec sprzeciwiłby się ich prozdrowotnej funkcjonalności.
    Zaskoczeniem dla autora tekstu, może być formacja,że w przeciwieństwie do jego wyssanej z palca opinii, wielu lekarzy zaleca takie suplementacje, w szczególności fosfolipidami czy ostroplestem. Ciekawe….
    Minusem samego hepatilu detox jest bardzo mala zawartość tej algi;niezaspakajająca jej dzienne zalecane spożycie.

  15. Nawet jeśli miałby zadziałać jako placebo… Ale nie sądzę, żeby miał zaszkodzić;)

  16. To lepiej suplementy, czy sama chlorella?

css.php